Zdrowa żywność

Polecam kiełki. Są prawdziwą skarbnicą składników odżywczych. Warto je jadać zwłaszcza teraz, gdy nie ma jeszcze świeżych warzyw i owoców. Przełom zimy i wiosny kojarzy nam się zwykle z przejściem na zwolnione obroty. Aby pokonać wioseny spadek formy, sięgamy po różne suplementy diety, byle tylko odzyskać wigor i dobry nastrój. Kiełki są dla nas ekologicznym "preparatem" odżywczo-regeneracyjnym, jaki przygotowała natura.

Pokarm życia

Kiełki - znane od lat w Skandynawii i Stanach Zjednoczonych - na naszym rynku pojawiły się m.in. dzięki inicjatywie pana Zygmunta Ziembińskiego, który w 1991 r. jako jeden z pierwszych rozpoczął w Polsce ich produkcję. Odtąd uparcie lansuje modę na świeże kiełki. Nazywa je pokarmem życia, zawierają bowiem niezwykle cenne i - co najważniejsze - łatwo dostępne substancje odżywcze. Kiełki są też mniej kaloryczne od nasion i produktów z nich otrzymywanych.
Rośliny gromadzą w nasionach dla następnego pokolenia wszystko co najlepsze: białka, witaminy, mikroelementy. Jednak jedzenie nasion nie jest tym samym co jedzenie świeżych kiełków. Na sucho nie możemy wszystkich tych zapasów w pełni wykorzystać - część z nich przelatuje przez nasz organizm jak przez sito. Ale jeśli zapewnimy nasionom odpowiednie warunki (światło, temperaturę i wilgoć), uruchamia się wielka przemiana.
Uaktywniają się enzymy rozkładające wielkie cząstki białek i węglowodanów na substancje proste, rozpuszczalne w wodzie. Natura ułatwia w ten sposób transportowanie bezcennych zapasów do przyszłych pędów i liści. W tej formie są łatwo trawione i przyswajane przez ludzki organizm.

Kiełki zamiast tabletki

Warto zaprzyjaźnić się z kiełkami nie tylko dlatego, że są smaczne i niskokaloryczne. Zawierają one prawdziwe koncentraty witamin i mikroelementów. Znajdziemy w nich m.in. witaminy A, C, E, K, PP i te z grupy B oraz liczne aminokwasy, duże ilości żelaza, wapnia, magnezu, potasu, siarki, a także jod, mangan, lit, selen. Gdy dochodzi do kiełkowania, cenne substancje ulegają zwielokrotnieniu lub przetworzeniu. Zawarte w ziarnie węglowodany przekształcają się w cukry proste, złożone białka w aminokwasy, tłuszcze zaś w postać łatwostrawną. To sprawia, że nasz organizm bez trudu przyswaja te substancje. Warto wiedzieć, że ich stężenie jest w kiełkach wielokrotnie wyższe niż w ziarnach i samej roślinie: np. w pszenicznych jest 80 razy więcej wit. C niż w zbożu, w brokułowych - ponad 200 razy więcej działającego antyrakowo sulforafanu niż w różyczkach.
Substancje zawarte w kiełkach usprawniają funkcjonowanie układu pokarmowego, obniżają poziom "złego" cholesterolu, przyśpieszają regenerację organizmu po chorobie, przy niedożywieniu. Pomagają zwalczać skutki stresu oraz spowalniają proces starzenia się komórek.
Niektóre (np. soczewicy) działają antywirusowo i bakteriobójczo, a także antyrakowo (brokułowe). Przy niedokrwistości polecane są kiełki rzodkiewki, a rzeżuchy wtedy, gdy trzeba obniżyć poziom cukru we krwi i pobudzić apetyt. Dla osób, które cierpią na niedobór witaminy B1, idealne będą kiełki pszenicy i soi. Braki wit. B 2 uzupełnią kiełki gorczycy i soi, a biotyny - kiełki lucerny i rzodkiewki.
Kiełki zawierają także błonnik oraz saponiny, flawonoidy i roślinne hormony, korzystnie regulujące pracę całego organizmu.

Niektóre kiełki są naprawdę cenne. Odkryto np., że brokułowe zawierają likwidujące wolne rodniki sulforafany stosowane w profilaktyce nowotworów - a mają ich nawet 20-30 razy więcej niż zielone różyczki tego warzywa. Najwięcej jest ich w trzydniowych kiełkach, dlatego kiełki brokułów sprzedaje się maleńkie.

Z kolei o lucernie powinni pamiętać wegetarianie. Roślinę tę Arabowie nazwali Alf-al-fa (ojciec wszelkiego pożywienia). Jej kiełki są fantastycznym źródłem żelaza i łatwo przyswajalnego białka. Ciekawostką jest, że starożytni arabscy wojownicy nie tylko karmili swoje konie lucerną, lecz jedli ją sami, co pozwalało im sprostać trudom morderczych wypraw.

Niezwykle zdrową zieloną pigułką są kiełki soczewicy zawierające kwas foliowy o działaniu krwiotwórczym. Podobnie jak kiełki lucerny mogą jeść je osoby, które nie tolerują preparatów żelaza. To także dobry naturalny dodatek diety dla kobiet w ciąży - kwas foliowy potrzebny jest w procesach kształtowania systemu nerwowego przyszłego dziecka.

Domowa hodowla

Nasiona przepłukujemy na sicie i wsypujemy do czystego słoika do 1/5 wysokości. Zalewamy je letnią, przegotowaną wodą, a słoik przykrywamy gazą i obwiązujemy gumką. Po 12 godzinach wodę wylewamy, nie zdejmując gazy. Słoik obwiązujemy ciemną ściereczką, by przyśpieszyć proces kiełkowania, i odstawiamy w ciepłe miejsce na 12 godzin. Potem zalewamy nasiona letnią, przegotowaną wodą, odstawiamy na 10 minut i zlewamy wodę. Taki zabieg powtarzamy 2 razy dziennie do czasu, aż nasiona wykiełkują (trwa to 3-6 dni, w zależności od gatunku). Wtedy wystawiamy je na 3 godziny na światło słoneczne, by wytworzyły chlorofil, potem płuczemy na sicie i możemy je jeść.

Post został pochwalony 1 raz

Chciałabym sama sobie wyhodować kiełki z ziaren pszenicy ale nie bardzo wiem gdzie je kupić,takie by nadawały sie do spożycia? Nie spryskane żadnymi chemikaliami.Trzeba chyba popytać w sklepach nasiennych. Kiedy pytałam o ziarna słonecznika tak bywało, ze nie wszystkie nadawały sie do jedzenia Question

mam kiełki brokułowe i z rzodkiewki .

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Beacina dnia Sob 23:25, 12 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz

Nawiązując do Twojego pytania Beatko czy można z siemienia lnianego wyhodować kiełki-odpowiadam że tak a oto kilka przepisów które mozesz wypróbować:

SAŁATKA Z KIEŁKAMI SOI
Składniki: szklanka kiełków (mogą być z puszki, choć mają głównie walory smakowe, a nie odżywcze), puszka ananasa w plastrach, 10 dag sera żółtego w kawałku, duży ząbek czosnku, 3-4 gałązki pietruszki, 3 łyżki oleju, pieprz
Ananasa odsączamy i kroimy na drobne kawałki. Ser żółty kroimy w wąziutkie słupki. Mieszamy kiełki, ser i ananasa. Do 3 łyżek oleju wyciskamy ząbek czosnku i dokładnie mieszamy. Zalewamy sosem sałatkę. Doprawiamy do smaku pieprzem. Siekamy drobno listki pietruszki. Posypujemy nimi sałatkę i jeszcze raz wszystko mieszamy.
PASTA Z RZEŻUCHĄ
Składniki: kostka masła, 3-4 łyżki kiełków rzeżuchy, sól
Miękkie masło wkładamy do miseczki, wsypujemy kiełki rzeżuchy i dobrze ucieramy na jednolitą masę. Solimy do smaku. Znakomitą pastą możemy smarować chleb.
SPAGHETTI Z KIEŁKAMI SOI
Składniki: makaron spaghetti, szklanka kiełków, kilka listków świeżej bazylii, sos boloński
Sos: puszka pulpy pomidorowej, średnia cebula, średnia marchew, 2 plastry selera, 1-2 łyżki oleju, sól, pieprz do smaku
Na oleju podsmażamy pokrojoną drobno cebulkę i starte na grubej tarce marchewkę i seler. Gdy warzywa będą miękkie, dodajemy pulpę pomidorową, doprawiamy i dusimy jeszcze przez ok. 10 minut, cały czas mieszając. Pod koniec wrzucamy kiełki, by lekko zmiękły. Sosem polewamy ugotowany makaron. Danie posypujemy drobno posiekanymi listkami bazylii.
Beata Prasałek [link widoczny dla zalogowanych]

Sałatka z ananasem i kiełkami

Składniki:
- puszka ananasów w kawałkach
- 3 łodygi selera naciowego
- 3 łyżki skiełkowanych ziaren pszenicy
- winne jabłko
- mała kiść winogron
- łyżeczka chrzanu
- łyżka soku z cytryny
- mały kubek jogurtu naturalnego
- łyżeczka miodu
- sól, pieprz
Ananasy osączyć, selery umyć i pokroić w cienkie plasterki. Jabłko umyć, obrać (wykroić gniazdo nasienne), pokroić w półplasterki. Kiełki opłukać, osączyć. Wonogrona umyć, przekroić na połówki. Jogurt przyprawić solą, pieprzem i miodem, wymieszać z chrzanem i sokiem z cytryny. Składniki sałatki ułożyć w salaterce, polać sosem, udekorować listkami selera. Sałatka pasuje do pasztetów, faszerowanego drobiu i zimnej pieczeni z indyka.

Kwasy tłuszczowe Omega 3

Zespół Ehlersa - Danlosa to tak skomplikowana choroba o wielu obliczach, że stosowane w niej specyfiki, diety, leki i sposoby radzenia sobie w codziennych czynnościach są i muszą być zindywidualizowane. No cóż - jesteśmy raczej na etapie "prób i błędów", dlatego uważam, że każda informacja jest tutaj cenna. Podzielę się swoimi wiadomościami o przyjmowaniu wspomagających Omega-3, które należy zażywać tylko i wyłącznie za poradą lekarza prowadzącego.

Wielonienasycone kwasy tłuszczowe Omega-3 są niezbędnym składnikiem naszej diety. Ich bogatym źródłem są tłuste ryby morskie, orzechy i nasiona lnu. Ale uwaga ! Siemię lniane należy kupować w ziarenkach i dopiero na krótko przed spożyciem mielić mikserem lub w młynku do kawy. Zmielone ziarenka siemienia szybko się psują, a spowodowanemu przez to spadkowi ich jakości towarzyszy powstawanie szkodliwych utlenionych kwasów tłuszczowych.Kupowane siemie mielone i odtłuszone raczej nie jest tak wartościowe. Dobrze jest korzystać z oleju lnianego, ale on też musi być świeży, gdyż przeważnie ma bardzo krótki okres spożycia (dlatego ciężko go kupić nawet w sklepach ze zdrową żywnością). Warto go dodawać do różnych potraw.

Wrzucę bardzo ważne info z zakresu wzmacniania kości przez tłuszcze rybne.
Niedawno bowiem czytałam bardzo ważne informacje na temat wyników najnowszych szwedzkich badań, które wykazały, że zawarte w tłuszczu rybim kwasy omega-3 korzystnie wpływają na na rozwój i stan kości. Informowało o tym pismo "American Journal of Clinical Nutrition". Okazało się, że najmocniejsze kości (kręgosłupa, kończyn i inne) mają osoby z najwyższym stężeniem tych tłuszczów w organizmie, a zwłaszcza kwasu dokozaheksanowego (DHA). Trzeba wiedzieć, że masa kości, którą nasz organizm zdoła zgromadzić w okresie nastoletnim i we wczesnej dorosłości, jest czynnikiem istotnie wpływającym na ryzyko osteoporozy w starszym wieku. Uważam, że są to bardzo ważne informacje, ponieważ badacze uważają, że kwasy Omega-3 pomagają regulować formowanie się kości poprzez wpływ na metabolizm wapnia w organizmie bądź produkcję ważnego białka tkanki łącznej - kolagenu.

Ponadto korzystnie wpływają na serce i układ krążenia, układ nerwowy i obniżają ryzyko wielu schorzeń o podłożu zapalnym, takich jak nowotwory czy choroby autoagresywne. Od dawna dyskutowano na temat ich wpływu na serce i układ krążenia. Zeszłoroczne badania zasiały sporo wątpliwości w tym zakresie. Inne studia sugerowały, że omega-3 mogą zapobiegać rozprzestrzenianiu się nowotworów. Próbowano również sprawdzić, czy suplementy z rybimi tłuszczami pomagają dzieciom (zwłaszcza tym z ADHD i dysleksją) lepiej się skoncentrować.

Jednak nie ma żadnych watpliwośc, że Omega -3 sa bardzo pomocne dla organizmu, mają ogromne znaczenie w profilaktyce chorób układu krążenia ( m.in. miażdżycy) Jeden posiłek rybny tygodniowo o 50 proc. zmniejsza ryzyko śmierci z powodu chorób serca. Wymienia się tu dwa budulcowe kwasy : kwas EPA (kwas eikozapentaenowy) oraz Dha(kwas dokozaheksaenowy). Mój lekarz powiedzial, że kwasy te są szczegolnie potrzebne, uelastyczniają naczynia wlosowate, tkanki, skórę,"osadzają się" w narządach wewnetrznych powodując ich wiekszą "elastyczność" i wiekszą zdolność do sprawnego przeplywu krwi.

Jeszcze kilka słów o diecie zmniejszającej agresję, która polega właśnie na bogactwie rybiego mięsa lub suplementów zawierających tłuszcz tych zwierząt. Za pomocą takiej diety można wpływać na zachowanie człowieka. Na przykład sprawić, by miał lepsze samopoczucie, bo to główne źródło kwasów tłuszczowych Omega-3 ma dobroczynny wpływ na nasze zachowanie. Mózg w 60 proc. zbudowany jest z tłuszczów. Ważne dla jego funkcjonowania są zwłaszcza wchodzące w skład omega-3 tłuszcze długołańcuchowe, szczególnie kwas dokozaheksaenowy (DHA). Stanowi on ważny budulec błon komórkowych neuronów. Dzięki jego elastyczności łatwiej dochodzi do komunikowania się systemu nerwowego z komórkami. Kiedy w organizmie brakuje tłuszczów omega-3 lub są one zastępowane innymi, mechanizm szwankuje. Wtedy wzrasta nadwrażliwość i nadpobudliwość, co może prowadzić do zachowań agresywnych, a także nastrojów depresyjnych. Wszyscy, zarówno dorośli jak i dzieci powinni jeść więcej ryb morskich.

Kwasy omega-3 są niezbędne dla rozwoju dziecka już w życiu płodowym i we wczesnym niemowlęctwie. Dlatego ciężarne kobiety powinny zadbać o to, aby w ich diecie znalazło się odpowiednio dużo ryb. Chodzi o dwa kwasy tłuszczowe typu Omega-3: kwas eikozapentaenowy (EPA) i kwas dokozaheksaenowy (DHA) - te substancje wpływają na rozwój całego organizmu. Kwas dokozaheksaenowy w mózgu płodu gromadzi się głównie w ostatnim trymestrze ciąży i wpływa na funkcje neuronów, co przekłada się potem na bardziej prawidłowe dojrzewanie psychomotoryczne dziecka. Ten sam kwas jest też potrzebny do prawidłowego rozwoju siatkówki oka, a jego niedobór może spowodować zaburzenia widzenia.

Ale w przypadku osób z EDS czy innymi zaburzeniami tkanki łącznej, nie jest to jedyna korzyść.
Kwasy omega-3 to silnie działające substancje, które mają wpływ na materiał genetyczny. Warunkują m.in. rozwój centralnego układu nerwowego czy spermatogenezy. Niedobór tych kwasów może spowodować konkretne schorzenia np. neurologiczne, jak i wpływać na rozwój chorób metabolicznych.
Kobiety w ciąży powinny zachować jednak pewną ostrożność. Dotyczy to ryb długo żyjących, bo tylko one przez czas swojego życia mają szansę skumulować taką ilość toksyn, która byłaby szkodliwa. Np. tuńczyk, który żyje 40 lat może w swoim organizmie mieć bardzo dużo rtęci. Dlatego kobiety w ciąży nie powinny jeść tuńczyka.
Kwasy omega-3 potrzebne są dzieciom także po urodzeniu. Zdaniem lekarzy, nie powinno ich zabraknąć w diecie żadnego człowieka przez całe życie.
Jedzenie ryb może też, pomagać osobom starszym i chorym, ponieważ kwasy tłuszczowe omega-3 mają działanie przeciwzapalne, a jako substancje naturalne są lepiej tolerowane przez organizm niż syntetyczne leki, np. aspiryna. Nie należy obawiać się zawartych w mięsie ryb toksyn (np. nagromadzonej rtęci), ponieważ organizm dorosłego człowieka potrafi sobie z nimi poradzić. Natomiast małym dzieciom należy podawać specjalnie dla nich przygotowane produkty, które są specjalnie badane pod kątem zawartości toksyn.

Post został pochwalony 0 razy

Uwielbiam wszelkie kiełki i nasiona. Zwłaszcza słonecznik i orzechy. Planuję upiec kiedyś własny chleb z samych ziaren. Na dniach kupuję blender i będę produkować masło orzechowe w różnych miksach Smile

A kiełki najlepsze słonecznika mmmm. Mogę tego sypać tony na kanapkę Smile

Post został pochwalony 0 razy

Kolagen domowej roboty,dla nas szczególnie wskazany Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

To jeszcze ode mnie - koktajl na wzmocnienie stawów:

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak któraś wypróbuje, proszę napisać swoje wrażenia Smile

Post został pochwalony 0 razy